ROZDZIAŁ 1
Czy sny się spełniają?
Dochodziła 2 w nocy, a ja nadal nie spałem. Tym bardziej przytłaczała mnie myśl, że pobudkę ustaliliśmy na 7 rano. Czeka nas długa podróż.
Spaliśmy wszyscy w jednym domu, żeby potem z rana nie jeździć po całym mieście i wszystkich zbierać. Jak to fajnie brzmi, spędzić noc w gronie przyjaciół... Nic z tego. Nie dzisiaj.
Ktoś walnął ręką w ścianę. "To pewnie Tom", pomyślałem, "przynajmniej nie będę jedyny nie wyspany". Uśmiechnąłem się, lecz uśmiech szybko znikł. Ktoś krzyknął. To nie był Tom. Był to żeński głos. Zerwałem się jak oparzony i rzuciłem ku drzwiom. A następnie do pokoju na przeciwko. Tam już było zapalone światło, na łóżku siedziała Elle, cała zdyszana i przerażona. Przy niej klęczała Charlie i trzymała za rękę.
-Co się stało? - spytałem
-Tylko zły sen - odpowiedziała Charlie nie odwracając się - już wszystko dobrze - ale Elle pokręciła głową.
-To był koszmar. To było takie straszne! - zawyła. Podszedłem kilka kroków bliżej i kucnąłem obok Charlie.
- O czym był ten koszmar? - spytałem patrząc na Elle. Ona była zdezorientowana, nie potrafiła się skupić. Dopiero gdy wypiła szklankę wody dostarczoną przez zbudzonego Toma ochłonęła. Zaczęła opowiadać:
-Była północ. Wszędzie ciemno nie wiedziałam, gdzie jestem. Ktoś głośno się śmiał i wypowiadał moje imię, ale go nie widziałam. Zaczęłam biec. Ale on mnie dogonił. Upadłam na ziemię. On się nade mną pochylił... Okazało się że... to wampir! Miał kły! I w tym momencie Charlie mnie obudziła... - zająknęła się i wypiła drugą szklankę zimnej wody.
-A to ciekawe... - zamyśliłem się
-Jesteś pewna że to był wampir? - spytała Charlie
-Tak. Nie mówmy już o tym - powiedziała Elle i zgasiła swoją lampkę nocną.
-OK. Chodźcie spać - zgodziłem się. Tom głośno ziewnął i wyszedł pierwszy. Charlie chwyciła butelkę z wodą i szklankę by odnieść je do kuchni.
-Daj. Ja to zaniosę. Połóż się - rzekłem do niej spokojnie. Oddała mi rzeczy.
-Co o tym sądzisz? - spytała, zerkając na leżącą Elle.
-Charlie, naprawdę nie wiem.
-To już nie pierwszy raz!
-Wiem. Ale zauważ, zawsze jest ten wampir próbujący ją ugryźć...Sny się nie powtarzają...
-Właśnie. Pogadamy jutro. Dobranoc Jimmy - bąknęła
-Dobranoc Charlie - zamknąłem drzwi od ich pokoju i udałem się na dół do kuchni odnieść rzeczy. A potem z powrotem do swojego gościnnego pokoju. Położyłem się, myśląc o tym wszystkim. "O co tu chodzi, do cholery??" - zadaję sobie pytanie. Odpowiedzi nie znalazłem, za to tym razem bez przeszkód szybko zasnąłem.
Krew w jaskini jeśli dobrze przetlumaczylam xdd ciekawe ciekawe. czekam na rozwój wydarzeń ;) kto to tom ??
OdpowiedzUsuńOto jest pytanie...Chyba taki dla towarzystwa, żeby nie był tylko jeden chłopak ;)
UsuńBardzo ciekawie sie zapowiada. Ty lepiej pilnuj tego twojego zeszytu bo ci go jutro ukradne xD czekam (nie)cierpliwie na drugi rozdzi :D
OdpowiedzUsuńPrzyjemne do czytania ^^
OdpowiedzUsuń